Trzy wielkie religie i systemy filozoficzne Chin: buddyzm, taoizm i konfucjanizm, często łączone ze sobą na pewnych poziomach, ukształtowały chińską kulturę. Obecnie w Chinach jest więcej ateistów niż przedstawicieli tych trzech religii łącznie. Wielu jest także wyznawców religii ludowych i muzułmanów, są także nieliczni żydzi i zyskujący na sile chrześcijanie. Jednak najważniejszą rolę w życiu Chińczyków, jak i pozostałych ludów Dalekiego Wschodu, odgrywał zawsze kult przodków - tak jest i dzisiaj. Chińska Republika Ludowa od swojego powstania w 1949r. prowadziła politykę nastawioną na całkowite wykluczenie religii z życia społecznego. Choć minął już czas rewolucji kulturalnej i otwartej walki z religiami (burzenie świątyń, zmuszanie duchownych do rezygnacji z praktyk) nadal promowany jest ateizm. Oficjalne dane zaniżają liczby wyznawców poszczególnych religii, zwłaszcza tych spoza najważniejszej trójki, więc trudno o wiarygodne informacje. Szacuje się jednak, że buddystami jest ok. 12% społeczeństwa, wyznawcami taoizmu i konfucjanizmu - łącznie prawie 29%, a ateistami - 44%. Idee partii komunistycznej wypierające wszelkie religie, stworzyły w Chinach duchową pustkę, jednak liczne świątynie różnych wyznań nadal są żywymi miejscami kultu.
Konfucjanizm
Zapoczątkowany w VIw. p.n.e. przez Konfucjusza system filozoficzno-etyczny, który w pewnych okresach był również doktryną państwową. W odróżnieniu od typowych religii, koncentruje się wokół spraw człowieka w świecie doczesnym, nie odwołuje się do Boga ani bogów, nie interesuje się ani stworzeniem świata, ani losami człowieka po śmierci, nie oferuje wizji piekła ani raju. Konfucjanizm uczy jak żyć, uczy moralności bez nadprzyrodzonego wsparcia, tylko poprzez pracę nad sobą. Człowiek osiąga doskonałość przez samodoskonalenie i poddanie się ustalonym formom współżycia rodzinnego i społecznego. Zgodnie z tą filozofią, człowiek jako jednostka, jego dobro, ustępuje zawsze dobru społeczeństwa, w którym żyje. Każdy człowiek powinien pełnić wyznaczoną w społeczeństwie funkcję i trzymać się wyznaczonych dla niej zasad. System ten nakłada na realcje międzyludzkie szczególne reguły, które powinny być skrupulatnie przestrzegane. Są to związki między władcą a poddanym, ojcem i synem, mężczyzną i kobietą, starszym i młodszym. Z tymi zasadami wiąże się poczucie wstydu, które jest konsekwencją „utraty twarzy”, czyli niegodnego czynu, zachowania niezgodnego z obowiązującymi normami.
Konfucjanizm miał bardzo duże znaczenie w ukształtowaniu się cech chińskiego społeczeństwa i jednocześnie jest główną przyczyną niezrozumienia pomiędzy światem Zachodu a Chinami i innymi krajami Wschodu. Dla nas np. bardzo ważne są prawa człowieka, które dla Chińczyków przez tysiące lat były zupełnie nieznane. Przyzwyczaili się, że o ich życiu całkowicie decydują inni - władcy dawniej, przełożeni i partia obecnie. Że nie wolno przeciwstawiać się zwierzchnikom, władzy i przeznaczeniu. My wyznajemy równość ludzi, a konfucjanizm z reguły zakłada, że takiej równości nie ma (podobnie jak buddyzm). Nie posuwa się tak dalece, jak system kastowy w Indiach, ale mimo wszysto wyraźnie wartościuje grupy społeczne.
Taoizm
Taoizm to system filozoficzno-religijny również sięgający korzeniami VIw. p.n.e. Wóczas to mędrzec zwany Laozi stworzył filozofię tao, a opartą na niej religię tworzono w II i IIIw. n.e. Taoizm religijny – w przeciwieństwie do konserwatywnego konfucjanizmu – był otwarty na zapożyczenia z innych wierzeń. W różnych okresach otwierał się na elementy konfucjanizmu, szamanizmu, buddyzmu czy chrześcijaństwa. Był obok konfucjanizmu, jednym z dwóch najważniejszych systemów filozoficzno-religijnych w Chinach. Taoizm związany jest nierozerwalnie z pojęciem Dao. Dao jest esencją wszechświata, stanowiącą podłoże wszelkich zmian. Nie może być opisane słowami, gdyż ciągle się zmienia. Ponadto każdy opis jest jedynie przybliżeniem rzeczywistości. Można jednak poprzez rozwój duchowy osiągnąć stan mędrca taoistycznego i tym samym harmonię z Dao. Innym ważnym pojęciem w taoizmie filozoficznym jest wu wei. Dosłowne tłumaczenie to niedziałanie, a raczej działanie bez wysiłku, działanie w harmonii z Dao. Jest to proces akceptowania i harmonizowania swego działania z nurtem wszechświata. Taoiści zakładają, iż istnieje odgórny plan świata (stworzony przez Dao) i należy zgodnie z nim żyć. Jakakolwiek ingerencja w odwieczne prawa świata byłaby sprzeczna z Dao.
W roku 440 taoizm stał się na pewien czas oficjalną religią chińską. W roku 666 Laozi (twórca filozofii tao) został deifikowany i wyniesiony ponad Buddę i Konfucjusza. Później wprowadzono do taoizmu mnóstwo bóstw z wierzeń ludowych, przez co taoizm religijny oddalił się znacznie od swych filozoficznych korzeni. Z taoizmem religijnym związane są też medycyna chińska i nauka. Wraz z inwazją buddyzmu w Chinach, obie doktryny uległy zespoleniu, co zaowocowało powstaniem buddyzmu chán (z którego wywodzi się koreański son, japoński zen i wietnamski thien). W rzeczywistości taoizm religijny przejął wiele doktryn buddyjskich, takich jak reinkarnacja, obraz nieba i piekła, odpłacanie za nasze uczynki na ziemi. Przejęto także wiele pomniejszych bóstw buddyjskich. Te dwie religie różnią się jednak jeśli chodzi o istotę życia. Dla buddyzmu życie to cierpienie, co kłóci się z pragnieniem nieśmiertelności i zadowolenia z życia taoistów.
Według taoizmu świat znajduje się w stanie dynamicznej równowagi. Dwa pierwiastki: yang (męski, jasny, aktywny, dynamiczny, działający) i yin (żeński, ciemny, bierny, przyjmujący) uzupełniają się wzajemnie. Symbolem bezustannej zmiany i dopełniania się przeciwieństw jest koło taiji. Przedzielone jest esowatą linią na dwie połówki, ciemną i jasną, czyli yin i yang. Każde z nich zawiera odrobinę drugiego w postaci małej plamki na swym polu. Zasada przechodzenia yang w yin i na odwrót, dynamicznej równowagi i cyklicznej zmienności, to dziedzictwo filozofów przyrody szkoły yin-yang. Ich też pomysłem, jest system pięciu żywiołów (ziemia, drzewo, ogień, metal, woda) tworzących świat. Zasady ich tworzenia i niszczenia stały się podstawą chińskiej filozofii przyrody i medycyny.
Buddyzm
Twórcą religii był Siddhartha[sidarta] (imię od rodziców) Gautama[gotama] (przydomek) z rodu Śakjów, znany też jako Budda Siakjamuni. Był postacią historyczną (ok. 563-483 p.n.e.). Urodził się w królewskiej rodzinie w Indiach. Jego ojciec wezwał do pałacu mędrca Asitę, żeby przepowiedział przyszłość dziecka. Ten orzekł, że królewicz będzie wiódł święte życie, jego wpływy będą dalekosiężne, ale sam nie dożyje tych dni. Nie spodobało się to królowi, stworzył więc synowi sztuczny świat w obrębie pałacowych murów, otoczył luksusem i zabronił kontaktu ze światem zewnętrznym, gdzie mogły na niego czekać "pokusy" skłaniające do świętego życia. Siddhartha w wieku 16 lat poślubił księżniczkę Jasodharę i w wieku 29 lat doczekał się syna - Rahula. Mimo zakazu ojca, opuścił potajemnie pałac w towarzystwie służącego, a to co, zobaczył, miało na zawsze zmienić jego życie i wpłynąć na wybór życiowej drogi. Podczas przejażdżki, ujrzał niedołężnego starca i dowiedział się, że starość jest przeznaczona wszystkim. Drugą rzeczą była choroba – ciężko chory człowiek pokryty wrzodami, trzecią zaś śmierć – zwłoki niesione wśród lamentu żałobników. Czwarta – asceza – niosła ze sobą nadzieję i pocieszenie. Siddhartha ujrzał wędrownego pobożnego żebraka, mędrca, ubranego w prostą szatę, który w przeciwieństwie do ludzi chorych, starych i umierających, sprawiał wrażenie szczęśliwego. Siddhartha zrozumiał swe przeznaczenie i postanowił uciec z pałacu (Wielkie Odejście), by szukać drogi wyzwolenia z cierpienia. Poszukiwania i kontakty z uczonymi zajęły Siddharcie 6 lat. Próbował ascezy, ale ją odrzucił. Na koniec, po 49-dniowych medytacjach, zrozumiał, że świat jest pełen cierpienia i dowiedział się, co ma uczynić człowiek, aby nad cierpieniem zatriumfować (Cztery Szlachetne Prawdy - podstawy element wszystkich szkół buddyzmu). Osiągnął stan pełnego oświecenia i od tego momentu zwano go Buddą – przebudzonym. Rozpoczął nauczanie poznanych prawd i dokonywał cudów - w krótkim czasie zyskał rzeszę uczniów (nie tylko mnichów, ale i ludzi świeckich, również kobiet). Zmarł mając 80 lat.
Buddyzm rozpowszechnił się z Indii na wschód. Do Chin dotarł za czasów panowania dynastii Han w I w. n.e. (wyznawano wówczas taoizm). W roku 64 cesarz Ming wysłał na zachód poselstwo w celu zapoznania się z naukami buddyzmu. Wróciło ono do Chin trzy lata później, a wraz z nim przybyli dwaj indyjscy mnisi, którzy na białym koniu przywieźli figurki Buddy i święte pisma. W 68 roku z rozkazu cesarza w Luoyangu (ówczesnej stolicy Chin) wzniesiono pierwszą w Chinach buddyjską świątynię, którą nazwano Świątynią Białego Konia. Indyjscy mnisi zamieszkali w niej, tłumacząc święte teksty na język chiński. Proces przyswajania buddyzmu w Chinach trwał kilka wieków, ale w V stuleciu był już liczącą się siłą, wywierającą wpływ na wszystkie dziedziny życia. Od VI w. klasztory buddyjskie stały się ważnymi ośrodkami religijnymi i odgrywały znaczącą rolę w życiu świeckim: dysponowały ziemią i bogactwami, udzielały pożyczek, funkcjonowały jako schroniska dla podróżnych, organizowały działalność ludzi świeckich. Różne względy przyczyniły się w połowie IX w. do ataku władz na buddyzm – wiele klasztorów zamknięto, ich majątki skonfiskowano, a mnichów i mniszki zmuszono do powrotu do życia świeckiego. Od panowania dynastii Song (960–1126) buddyzm chiński tracił stopniowo znaczenie na rzecz konfucjanizmu, a wśród chińskiej elity społecznej był uważany za religię ludową. Przetrwał jednak do dzisiaj głównie w dwóch odmianach: szkoły chan (połączenie buddyzmu i taoizmu) i szkoły jingtu. Większość świątyń w Chinach to obecnie świątynie buddyjskie (choć wyznawców taoizmu i konfucjanizmu jest więcej). Budda jest przedstawiany w postaci wielu różnych wyobrażeń.
Kult duchów przodków
Niezależnie od wiary (lub nie) w określone religie czy systemy filozoficzne, dla każdego Chińczyka niezwykle ważny jest kult przodków. I nie stoi to w żadnym konflikcie z tym co o duszach zmarłych mówią buddyzm czy islam. W każdym domu znajduje się ołtarzyk ku ich czci, przed którym pali się kadzidełka i składa ofiary. Po lewej stronie takiego ołtarzyka są często umieszczone zdjęcia zmarłych osób. Ołtarz jest nie tylko celem modłów i próśb, ale też amuletem mającym chronić członków rodziny od nieszczęść i złych duchów. Chińczycy wierzą w możliwość wpływania duchów zmarłych na życie i losy żyjących. Dlatego bardzo obawiają się naruszania miejsca spoczynku zmarłych - nie chodzą (jeśli nie muszą) w pobliże grobów, a np. prace wykopaliskowe przy grobowcach dawnych władców są dla nich czymś przerażającym. Te wierzenia traktują bardzo poważnie i nie lubią gdy się z tego żartuje.
Jest jednak jeden wyjątek związany z odwiedzaniem grobów - Dzień czyszczenia grobów - Qinmingjie, obchodzony następnego dnia po święcie Hanshi (Zimnych Potraw). Jest to tradycja sięgająca czasów sprzed dynastii Han, obchodzona według kalendarza księżycowego - dla nas to pierwszy tydzień kwietnia. Zgodnie z chińskimi wierzeniami, tułające się po śmierci dusze mają takie same potrzeby jak żywi ludzie. Odczuwają głód, zimno i pragnienie. Niedogodności życia pozagrobowego można jednak złagodzić poprzez odpowiednie rytuały, odprawiane nad grobami. Obecnie najważniejszą czynnością Chińczyków podczas tych świąt jest odwiedzanie cmentarzy, porządkowanie i sprzątanie nagrobków oraz składanie ofiar zmarłym. Najstarszy członek rodziny zapala ustawione przy grobie świeczniki i kadzidełka, a przed kamieniem grobowym umieszczana jest miska z rytualnym posiłkiem dla zmarłych (najczęściej mandarynki i brzoskwinie). Następnie pali się papierowe pieniądze, które materializują się w świecie zmarłych i odpala petardy, odstraszające złe duchy. Wszyscy członkowie rodziny, od najstarszego do najmłodszego, składają hołd zmarłym bijąc trzykrotnie czołem o ziemię. Symboliczne ofiary składane są także okolicznym bóstwom i błąkającym się w pobliżu, nieznanym duchom. Nakarmione dusze sprzyjają odtąd ludziom i nie prześladują ich.
Tak przy okazji - w Chinach istnieje cały przemysł papierniczy wytwarzający atrapy prawdziwych banknotów, srebrnych i złotych monet, sztabek czy innych cennych przedmiotów (samochody, tablety, zegarki). Palone docierają do świata zmarłych, tam się materializują i służą zmarłym w ich życiu po śmierci. O tym dawnym zwyczaju pisał Marco Polo (XIIIw.), ale jest on o wiele starszy. W Szanghaju, na dziedzińcu świątyni Nefrytowego Buddy, widzieliśmy taki rytuał, choć nie wiem jaka była ku temu okazja, bo było już miesiąc po Dniu czyszczenia grobów (zobacz zdjęcia). W tym czasie, w pobliskim pomieszczeniu, grupa mnichów modliła się przy zdjęciu jakiegoś zmarłego - może tego samego?